Mirosław Baka, w ramach projektu Klub Filmowy. Ucieczka z kina, gościł w środę w kutnowskiej bibliotece. Polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, wykonawca piosenki aktorskiej; laureat Grand Prix za rolę męską na 60. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych – Festiwalu Sztuki Aktorskiej za rolę główną w dramacie Śmierć komiwojażera Arthura Millera w Teatrze Wybrzeże.
Grał w kilkudziesięciu filmach polskich i zagranicznych, m.in w dziele Krzysztofa Kieślowskiego pt. ''Krótki film o zabijaniu'' czy w ostatniej ekranizacji „Chłopów” w reżyserii Doroty Kobieli Welchman i Hugh Welchmana wcielając się w postać Macieja Boryny. Pracował z Wajdą, Pasikowskim, Barańskim, Lankoszem, Grzegorzkiem, Zylberem, Krzystkiem i wieloma innymi doskonałymi reżyserami. Przez wiele lat związany z Teatrem Wybrzeże choć jak sam zaznacza, jego życie wciąż toczy się za kierownicą kursując między teatrami.
Rozmowa, którą prowadził krytyk filmowy Sebastian Smoliński obfitowała w wiele anegdot z aktorskiego życia Mirosława Baki. Okazało się, że aktor kilkukrotnie zemdlał na scenie z wysiłku i poczucia obowiązku. Nie zabrakło też dyskusji na temat historii kina lat 90-tych i trendów w przygotowywaniu aktorów do tej trudnej sztuki, panujących współcześnie. Z dużym rozrzewnieniem wspominał współpracę i wyjazd do Cannes z K. Kieślowskim, którego uważa za swojego filmowego „ojca chrzestnego”. Ten etap w życiu aktora wywarł ogromny wpływ na jego karierę.
W trakcie spotkania uczestnicy zasypywali gościa pytaniami. Na koniec nie zabrakło również pamiątkowych zdjęć.